Ocena końcowa: 7/10
Platforma testowa: PC
Model biznesowy: Free-to-play (Battle Pass + kosmetyka)


🎬 Pierwsze wrażenie – czy to Genshin Online?

Na pierwszy rzut oka Blue Protocol wygląda jak Genshin Impact, który wpadł na trening z ekipą od Final Fantasy XIV i zamarzył, że też chce być MMO. Cel-shadingowa grafika, dynamiczna walka i mocno anime’owy klimat od razu sugerują, do jakiej publiczności celuje Bandai Namco.

Tyle że BP to nie kolejna mobilka. To pełnoprawne, instancyjne MMO z mechanikami rodem z klasyków gatunku, podlane japońskim lukrem i bardzo dynamiczną akcją.


⚔️ Walka – żywa, szybka, ale… bez zębów?

System walki to jeden z najmocniejszych punktów gry. Każda klasa (a jest ich obecnie pięć) gra się zupełnie inaczej – od typowego berserkera po maga z AoE na pół mapy. Uniki, kombosy i mobilność sprawiają, że bijatyki są efektowne i intuicyjne.

Problem? Walka robi się z czasem… zbyt intuicyjna. Brakuje realnego wyzwania – większość przeciwników nie wymaga większego myślenia niż „spamuj skille i nie umieraj”.


🌍 Świat i fabuła – zaskakująco solidnie

BP oferuje historię godną anime fantasy z lat 2000 – są tu tajemnicze artefakty, zagrożenie z innego wymiaru i drużyna protagonistów, którzy wyglądają jak z katalogu postaci do cosplayu.
To nie Arcane, ale też nie filler z Naruto – da się oglądać, a nawet zaangażować.

Świat jest instancyjny, co może rozczarować fanów otwartego eksplorowania. Ale miasta tętnią życiem, a lochy są różnorodne i mają klimat. Questy… no cóż, NPC-e mogliby mieć więcej charyzmy niż karton po ramenie.


🧑‍🤝‍🧑 Społeczność i party system

Gra zachęca do wspólnej gry – wiele aktywności wymaga drużyn, a system matchmakingu działa sprawnie.
Nie ma tu jeszcze głębokiej socjalizacji jak w WoW-ie czy FFXIV, ale można poczuć, że gra się z innymi, a nie tylko obok nich.


💸 Monetyzacja – Battle Pass z rozsądkiem

Blue Protocol to gra F2P z monetą w kieszeni, ale nie w zębach. Mikropłatności ograniczają się głównie do kosmetyki, mountów i Battle Passa.
Na ten moment – bez pay-to-win. Ale nie mówmy tego zbyt głośno, bo wiecie… Bandai potrafi zaskoczyć.


🎨 Grafika i oprawa audio

Gra wygląda jak ruchomy anime-serial – żywe kolory, lekko komiksowa kreska, dopracowane modele postaci.
Muzyka? Typowo epicka, choć trochę bezpłciowa. Voice acting? Tylko japoński – i to jest plus, bo brzmi naturalnie. Tłumaczenie angielskie czasem brzmi, jakby robił je chatbot… z lat 90.


✅ Plusy:

  • Świetna oprawa graficzna
  • Dynamiczny system walki
  • Klimatyczna historia i animacje
  • Rozsądna monetyzacja
  • Stabilne serwery i dobre UI

❌ Minusy:

  • Mało wymagające PvE
  • Instancyjność ogranicza immersję
  • NPC-e i questy raczej papierowe
  • Niewiele zawartości endgame (na razie)

🧠 Podsumowanie

Blue Protocol nie zdetronizuje Genshina ani nie zawładnie sercami weteranów World of Warcraft. Ale może ich przyciągnąć na weekend – i to nie byle jaki.
To śliczne, lekkie MMO z potencjałem na rozwój. Jeśli szukasz anime-wersji dungeon crawlera z odrobiną fabuły i dużo stylu – warto dać mu szansę.
A jeśli nie – przynajmniej zainstaluj, żeby zrobić screeny na tapetę. Serio, są piękne.

Recommended Posts

Leave A Comment